Po zimie nadchodzi wiosna, przyroda się budzi, a z nią budzi się też Świstak. W pierwszej chwili myli Wiosnę z Marzanną, ale szybko spostrzega swą pomyłkę.
Zapatrzony w Wiosnę przełamuje swoją niechęć do pracy i przystępuje do wiosennych prac - sieje ziarenka, podlewa kiełkujące roślinki i.t.p.
Nadchodzi maj i Świstak chce podarować Wiośnie bukiet kwiatów. Niestety, kwiaty bez wody zaczynają schnąć. Za radą Wiosny Świstak wraz z dziećmi przywołuje wiosenny deszczyk.
W końcu Wiosna chce odejść, ale Świstak nie chce się na to zgodzić. Dopiero, gdy Wiosna tłumaczy mu, jakie atrakcje przychodzą z nadejściem lata, Świstak się uspokaja i czeka na nadejście kolejnej pory roku.